Protagonista to główny aktor w starożytnym teatrze greckim, najważniejszy, a czasem najwybitniejszy. W zamierzonych trzech tomach próbuje argumentować, iż istnieje nieskończona liczba podmiotów, lecz jako podmiot tylko jeden – najbardziej rzeczywiste, ruchome centrum świata, ja, czyli Protagonista. Teza jest właściwie banalna, ale jej wykazanie i pewne konsekwencje z niej wynikające, już, jak mniemam, nie. „Ja” w użytym powyżej znaczeniu jest tylko zaimkiem wskazującym, beztreściowym indeksem. Ogólna struktura i zawartość owego „ja”, głównego aktora, będzie pojawiać się w trakcie prezentacji kolejnych tomów. W niniejszym przedstawiam podstawowe odróżnienia, „drogę” do Protagonisty i tło problemowe. Rozważania tu podjęte przeprowadziłem „siedząc za stołem”, czyli wykorzystując wyłącznie refleksję i wyniki namysłu innych filozofów (czego powód przedstawiam). Moje dywagacje są więc spektakularne, wątpliwe, modyfikowalne i, mam nadzieję, komuś przydatne. Ten ktoś musi być apriorycznie wrażliwy na problematykę filozoficzną i do niego właśnie ta praca jest skierowana. Zgodnie z główną tezą książkę napisałem dla siebie, ale i dala każdego, kto miewa podobne problemy. [ze Wstępu]